Dziwne to podejście - zatrudnić kogoś do pracy, zlecić robotę, a później mu utrudniać. Tak wygląda spis rolny. Rozpoczęcie spisu po odprawie mogło przebiegać jakoś pierwszego dnia - drugiego wszystkie ankiety, które się nie odbyły wisiały jak trupy, nie można było wykonać żadnej czynności, poza Anuluj wywiad. Biedni dyspozytorzy na pewno zostali zasypani milionem pytań czy tak można, czy to sie da, czy będę musiał od nowa wypełniać? Może się powtórzę, ale dyspozytorzy nie są od wylewania na nich pomyi przeznaczonych dla firmy, która wypuściła to oprogramowanie - oni mają własne problemy z oprogramowaniem. Jeśli czyta to jakiś rachmistrz, niech sobie weźmie do serca, bo jak oglądałem JIRA to miałem wrażenie, że szympansy nauczyły się pisać. "Jedno lub więcej zadań nie zostało zakończonych" powitało pewnie znakomitą większość rachmistrzów. Część z nich odwołała spotkania zaplanowane na kolejny dzień z powodu tego błędu i albo wyszli na prostaków po prostu nie przychodząc na umówione spotkanie, albo dzwonili ze swoich prywatnych telefonów, bo oczywiście z terminala nie można! Dzięki Softline, dzięki GUS! To był błąd, którego oni nie przewidzieli i należy czekać na kolejną aktualizację, bo ta będzie na pewno.
Inna sprawa, którą spieprzono to wszystkie komentarze i spotkania. Jeśli rachmistrz podczas obchodu przedspisowego dodał jakiś istotny komentarz (np. jak radzono na szkoleniu "uwaga zły pies" czy specyficzne niuanse odwiedzanej lokalizacji) albo zaplanował spotkanie, to wszystko zostało wywalone do kosza. Nic się nie zachowało. Jak jakiś idiota muszę iść do punktów, w których byłem i szczerzyć się "no wie Pani, umówiliśmy się wcześniej, ale nam wszystko usunęli i musimy od nowa ustalić, hehe". Dodatkowa sekcja "metody produkcji rolnej" w ankiecie jest losowo przydzielana do gospodarstwa, nawet jeśli nie ma tam nic poza ugorami. Też klawe wyjście.
No i parę urzędniczych formalności, tu jedna z najistotniejszych procedur z punktu widzenia rachmistrza - co zrobić, jak czereśniak odmawia współpracy? Przede wszystkim należy pamiętać, że rachmistrz to urzędnik państwowy, podobnie jak policja a nawet nauczyciel. To rodzi pewne prawa i obowiązki. Nie można uznać siebie "co to ja nie jestem, mów chamie co chcę, bo Cię podkabluję", a druga strona nie może naruszać nietykalności funkcjonariusza ani używać obelg. Mimo, że rachmistrz nie piśnie słowem, ale w stosunku do takich osób zostanie zastosowana odpowiednia procedura po powiadomieniu lidera.
Ok, ale co jak odmówi?
Jest na to paragraf: zgodnie Ustawą o powszechnym spisie rolnym respondent ma obowiązek udzielenia odpowiedzi na pytania zadawane przez Rachmistrza w ramach wywiadu bezpośredniego, udzielenie odpowiedzi niezgodnych ze stanem faktycznym oraz odmowa udzielenia odpowiedzi pociągają za sobą skutki prawne przewidziane w przepisach art. 56 i 57 ustawy z dnia 29 czerwca 1995 r. o statystyce publicznej: w przypadku przekazania danych statystycznych niezgodnych ze stanem faktycznym - grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2, w przypadku odmowy udzielenia informacji - grzywna.
Wszystkie procedury miałem załączyć do posta, ale zwyczajnie leń mnie ogarnął. Jak komuś pilnie potrzebne, niech to dopisze w komentarzu. Rola rachmistrza kończy się na zgłoszeniu liderowi.
PS. Mój HTC zawiesza się nawet od leżenia... Uptime powyżej 30 godzin to cud
PS2. Praca domowa dla rachmistrza - naładuj baterię, włącz Censusa, wygaś ekran i zobacz rano ile zostało prądu. Możliwe, że bez ładowarki się nie obejdzie :) Część druga: to samo, ale bez otwierania Censusa (tylko upewnij się w Menedżerze zadań, że nie ma go gdzieś w tle!). U mnie po 8h było odpowiednio 5 i 90%. Marna ta aplikacja...